Sonda lambda to czujnik umieszczony w układzie wydechowym, który mierzy zawartość tlenu w spalinach i podaje informacje do komputera. Dzięki niej możliwe jest prawidłowe dozowanie mieszanki paliwowo powietrznej. Stosowanie tego czujnika jest wymuszone surowymi normami spalin. W nowoczesnych pojazdach są stosowane podwójnie, jedna przed katalizatorem, a druga za nim. Pozwala to na jeszcze mniejszą emisję szkodliwych spalin. Początkowo były montowane w silnikach o zapłonie iskrowym, a od nowego millenium jest nieodłącznym elementem silników z zapłonem samoczynnym. Aby sonda działała poprawnie, potrzebuje odpowiedniej temperatury. Gdy sonda zostaje uszkodzona, powoduje wyświetlenie na desce rozdzielczej ikony, lub napisu "check engine". Nie jest to jedyny powód zapalenia się kontrolki. Najlepiej sprawdzić błąd przez podłączenie testera diagnostycznego OBD.

W starszych samochodach można sprawdzić błędy przez przełączenie go w tryb diagnostyczny. Wyświetlany jest wtedy specjalny kod, którego odczyt polega na liczeniu powtórzeń zapalenia kontrolki. Każda awaria wykrywana przez komputer jest przypisana specjalnemu kodowi. W przypadku gdy nie zapali się ostrzeżenie, usterkę można wykryć, gdy zwiększy się spalanie. Jest to główny objaw jej usterki. W niektórych przypadkach spalanie może przekroczyć nawet 50%. Więc gdy samochód bez usterki spala 10 litrów na 100 kilometrów, to w przypadku uszkodzenia może spalać nawet 20 litrów, co jest wielką różnicą. Często gdy wzrasta zużycie paliwa, spada również moc samochodu. Jazda z uszkodzoną sondą jest niewskazana, ponieważ może dojść do uszkodzenia katalizatora. Sonda powinna wytrzymać 150 tysięcy kilometrów, lecz może ona ulec zniszczeniu wcześniej. Najczęstszym powodem uszkodzenia sondy jest gromadzenie się sadzy na elemencie porcelanowym. Istnieje możliwość samodzielnej wymiany, ale potrzebne do tego jest podłączenie do komputera.